Krioterapia, czyli leczenie zimnem
Leczenie zimnem, współcześnie określane mianem krioterapii – z greki krýos (zimny) i therapeía ( leczenie) – znane było od dawien dawna. Wzmianki o stosowaniu tego rodzaju metod znajdziemy już w historii starożytnej.
Pierwsi byli oczywiście Egipcjanie, a najsłynniejszy z antycznych lekarzy –Hipokrates- zalecał hipotermię jako środek na zmniejszenie bólu, krwawienia czy obrzęków. Z kolei chirurg słynnego Cesarza Francuzów – Napoleona – pozostawił zapiski, z których wynikało, że amputowanie kończyn rannych żołnierzy mogło odbyć się przy minimalnym krwawieniu i bólu, jeśli tylko uprzednio obłożono je lodem. Zjawisko znalazło nawet oddzielną nazwę „narkozy zimnem”.
By osiągnąć takie wartości, trzeba było zbudować pierwszą komorę kriogeniczną. Okazało się, że Tak niskie temperatury inicjują w organizmie szereg zbawiennych dla zdrowia procesów. Następuje szybka i zdecydowana poprawa ukrwienia narządów wewnętrznych, wzrasta stężenie hormonów, przede wszystkim kortyzolu, adrenaliny, endorfin oraz testosteronu i noradrenaliny.
W następstwie tego mięśnie nabierają mocy, rozluźniają się i zwiększa się ich natlenienie. Wzmaga się praca układu immunologicznego, poprawia metabolizm tłuszczów i węglowodanów, organizm oczyszcza się z toksyn, znikają zaburzenia snu, depresje i stany lękowe a także nadpobudliwość. Wiadomo również, że poprawie ulega także ogólny wygląd skóry, a to poprzez zwiększenie jej ukrwienia i elastyczności. Tak więc Panie dbające o urodę ,zanim zdecydują się na kosztowne i inwazyjne zabiegi, takie jak mezoterapia Wrocław, mogą pomyśleć o wizycie w kriokomorze.
Po tym zostaniemy wprowadzeni do komory stabilizacyjnej o temperaturze 60 stopni Celsjusza, a następnie do właściwej, hermetycznie szczelnej komory kriogenicznej. Grupa uczestników seansu spaceruje w kółko, obecny jest także terapeuta. Z reguły pierwszy seans kriogeniczny jest krótki, jego długość nie przekracza 2 minut, a po jego zakończeniu następuje lekka gimnastyka.
Pierwsi byli oczywiście Egipcjanie, a najsłynniejszy z antycznych lekarzy –Hipokrates- zalecał hipotermię jako środek na zmniejszenie bólu, krwawienia czy obrzęków. Z kolei chirurg słynnego Cesarza Francuzów – Napoleona – pozostawił zapiski, z których wynikało, że amputowanie kończyn rannych żołnierzy mogło odbyć się przy minimalnym krwawieniu i bólu, jeśli tylko uprzednio obłożono je lodem. Zjawisko znalazło nawet oddzielną nazwę „narkozy zimnem”.
Współczesna krioterapia
Za twórcę współczesnej krioterapii uchodzi Japończyk, profesor medycyny Toshiro Yamauchi z instytutu w Oito. Zaobserwował on, że pacjenci cierpiący na zwyrodnienia stawów twierdzili, że lepiej czują się zimą, latem zaś ich dolegliwości wydają się nasilać. Profesor Yamauchi postanowił podejść do rozwiązania tej zagadki w sposób naukowy i rozpoczął serię doświadczeń w temperaturach przekraczających 100 stopni poniżej zera.By osiągnąć takie wartości, trzeba było zbudować pierwszą komorę kriogeniczną. Okazało się, że Tak niskie temperatury inicjują w organizmie szereg zbawiennych dla zdrowia procesów. Następuje szybka i zdecydowana poprawa ukrwienia narządów wewnętrznych, wzrasta stężenie hormonów, przede wszystkim kortyzolu, adrenaliny, endorfin oraz testosteronu i noradrenaliny.
W następstwie tego mięśnie nabierają mocy, rozluźniają się i zwiększa się ich natlenienie. Wzmaga się praca układu immunologicznego, poprawia metabolizm tłuszczów i węglowodanów, organizm oczyszcza się z toksyn, znikają zaburzenia snu, depresje i stany lękowe a także nadpobudliwość. Wiadomo również, że poprawie ulega także ogólny wygląd skóry, a to poprzez zwiększenie jej ukrwienia i elastyczności. Tak więc Panie dbające o urodę ,zanim zdecydują się na kosztowne i inwazyjne zabiegi, takie jak mezoterapia Wrocław, mogą pomyśleć o wizycie w kriokomorze.
Wskazania do krioterapii
Kriokomory są jednymi z najczęściej spotykanych urządzeń terapeutycznych w wielu sanatoriach i ośrodkach rehabilitacyjnych. Wskazania do korzystania z terapii zimnem to przede wszystkim reumatoidalne zapalenie stawów, urazy i zwyrodnienia stawów i kręgosłupa, gorączka reumatyczna, zapalenie kręgosłupa, dyskopatia, fibromaglia, zapalenia mięśni i ścięgien, wszelkiego rodzaju urazy sportowe tkanek miękkich, kończyn, blizny, żylaki a nawet otyłość.Zanim wejdziemy do kriokomory
Zanim wejdziemy do kriokomory, zostaniemy wyposażeni w opaskę ochraniająca uszy, maskę na twarz, rękawiczki i skarpetki osłaniające palce oraz drewniaki. Z domu powinniśmy zabrać bawełniana bieliznę. Następnie zostaniemy przebadani przez lekarza, który sprawdzi nam ciśnienie krwi i ogólny stan zdrowia. Następnie trzeba będzie usunąć nadmiar potu z ciała za pomocą ręcznika.Po tym zostaniemy wprowadzeni do komory stabilizacyjnej o temperaturze 60 stopni Celsjusza, a następnie do właściwej, hermetycznie szczelnej komory kriogenicznej. Grupa uczestników seansu spaceruje w kółko, obecny jest także terapeuta. Z reguły pierwszy seans kriogeniczny jest krótki, jego długość nie przekracza 2 minut, a po jego zakończeniu następuje lekka gimnastyka.